Słyszałam z opowieści, że kobiety w ciąży charakteryzują się pewnymi objawami.
Np. wydatnym
brzuchem.
Albo
zachciankami podawanymi w zestawach: śledź-nutella, ogórki kiszone-masło
orzechowe, jakoś tak.
Wstaję rano.
Spoglądam w lustro.
Brzucha nie
uświadczam.
Myślę nad
tym, czy mam na coś ochotę.
Czekam aż
mnie najdzie.
No i
wreszcie nachodzi.
Miałabym
ochotę zjeść coś będąc na kacu.
Wypić butelkę
wina do kolacji, wcale się przy tym nie upijając.
Otworzyć ją
już gotując, i sączyć przygotowując makaron.
Miałabym
ochotę biec do upadłego, do czerwoności ciała.
Zapalić
smakowy tytoń, ostatni raz, ale tak świadomie, że to ostatni raz, a nie, że
ostatni raz okazał się ostatnim razem dopiero następnego dnia.
Miałabym
ochotę nie gapić się jak moi znajomi wprowadzają się w stan upojenia, tylko
wprowadzić się razem z nimi.
Tak żeby rozmowa się kleiła.
Bo nierzadko niełatwo
się klei.
Wracać z
imprezy jako pasażer, podsypiając na tylnim siedzeniu, nie jako kierowca
podsypiający na kierownicy.
Wypić mocną
czarną kawę słuchając czegoś nastrojowego o wschodzie słońca, którego promienie
wpadałyby przez okno i rozświetlały bujany fotel.
Stop.
Zaraz, zaraz, brak
promieni wschodzącego słońca to nie ciąża tylko położenie domu, w którym
mieszkam.
A w bujanym
fotelu, mimo że od zawsze o nim marzyłam, robi mi się niedobrze.
Więc zostaje
w sferze marzeń, których lepiej nie spełniać.
Generalnie
dużo by się chciało.
Trochę tak
jak zimy latem i lata zimą.
Wiecznie
niedogodna pora dnia i roku.
Sprowadzając
siebie i ciążę na ziemię siłą grawitacji zostało 1,5 miesiąca i część
zachcianek będziesz mogła zrealizować.
Minie
kolejne 12 miesięcy i wszystko to, czego pragniesz, stanie się Twoją
codziennością.
Więc ciesz
się do cholery tą ciążą, bo drugiej już możesz nie mieć.
A na pewno nie w takim
wydaniu.
Bo pierwsze
zawsze jest wyjątkowe, bo jest pierwsze.
Nic
odkrywczego.
Na dobranoc
słucham: https://www.youtube.com/watch?v=vnZVQk97gd8
I cieszę się
wysypianiem.
Akurat tym
się cieszę bez zarzutu.
Podpisano: Nomatka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz